SOBIBORSKIE SZNYTKI
- Janek Paszkowski
- 16 lip 2015
- 1 minut(y) czytania
Bóg dał mi jakiś czas temu taki cudowny prezent, że miałem okazję pojechać do Siedliska Sobibór. To urocze gospodarstwo agrotursytyczne pod Lublinem. Prowadzi je przyjaciółka mojej mamy - Ewa. Piękne miejsce przy samym trójgraniczu, które daje nam możliwość wzięcia głębokiego oddechu, odpoczęcia i przy okazji spróbowania tamtejszych specjalności. Jedną z nich jest właśnie chleb, z którego zrobiłem te wegańskie sznytki. Ewa sama go piecze. To pełnoziarnisty chleb na domowym zakwasie. Pieczony w specjalnym piecu opalanym drewnem... Kocham go! Żeby w pełni poczuć jego wspaniały smak, najlepiej podawać go w prostych odsłonach.

SKŁADNIKI NA 2 PORCJE: sznytki białe: - 2 kromki dobrego, pełnoziarnistego chleba na zakwasie - biała rzodkiew - olej kokosowy
- różowa sól himalajska
- dwie gałązki czerwonych porzeczek
- kilka jagód
sznytki zielone: - 2 kromki dobrego, pełnoziarnistego chleba na zakwasie - 1/2 dojrzałego awokado (najlepiej odmiany hass) - odrobina soku z limonki - maliny
- szczypta nasion chia (polecam od firmy "Diet-Food.pl")
Te kanapeczki są idealne na śniadanie jedzone na tarasie. Na drugie śniadanie. Na kolację. Proste, szybkie i pyszne! Chleb pokrój na kromki. Dwie z nich posmaruj warstwą oleju kokosowego, oprósz himalajską solą i na każdej połóż teraz po dwa cienkie plasterki białej rzodkwi. Przystrój z wierzchu porzeczkami i jagodami i posyp opcjonalnie odrobiną świeżo mielonego, czarnego pieprzu. Białe sznytki gotowe! Na kolejnych dwóch kromkach rozgnieć lekko awokado i skrop odrobiną soku z limonki. Na wierzchu rozłóż teraz maliny i wszystko posyp nasionami chia. Zielone sznytki zrobione! Czas ich przygotowywania i zaawansowanie przepisu to nic. A smak? Zupełnie przeciwnie. Za każdym kęsem pragniesz ich więcej! SMACZNEGO!
Comments