KARMELOWA GRANOLA GRYCZANA

Robienie domowej granoli stało się już popularne. Na fali zdrowego i świadomego odżywiania przestaliśmy kupować gotowe mieszanki pełne niezdrowych dodatków i przygotowujemy chrupiący zestaw ziaren, orzechów i suszonych owoców w domu. I super! Ostatnio jednak zacząłem robić granolę z... KASZY GRYCZANEJ. Mało osób wie, że można z niej zrobić dodatek do porannej miski jogurtu. Uwielbiam w niej to, że pomiędzy sklejonymi większymi fragmentami z kaszy, orzeszków i owoców trafiają się pojedyncze jej ziarenka, które są tak jakby... MINI GRYCZANYMI NESQUIKAMI! A jak naszą granole zaaromatyzujemy dodatkowo kakao to już w ogóle robi się fantastyczna!

SKŁADNIKI NA DUŻY SŁÓJ: - 1kg nieprażonej kaszy gryczanej - 400ml płynnego, delikatnego miodu (np. akacjowego) + trochę do dodatkowego polewania

- 2 łyżki pasty z prawidziwej wanilii lub 2 opakowania cukru waniliowego

- szczypta soli

- 100g błyskawicznych płatków owsianych - 250ml oleju kokosowego lub masła - 3 łyżki cukru kokosowego (polecam od firmy Diet-Food.pl) - 2 garści rodzynek - 300g niesolonych orzeszków ziemnych - 100g migdałów

- spora garść nasion słonecznika - spora garść siemienia lnianego - 100g wiórków kokosowych opcjonalnie: - kakao - chipsy bananowe - orzechy laskowe - suszone morele

Do dużej miski wsyp surową, nieprażoną kaszę gryczaną. Dodaj do niej płatki owsiane, stopiony olej kokosowy, miód, orzeszki ziemne, sól, pastę waniliową lub cukier waniliowy, rozdrobnione migdały i jedną garść rodzynek. Dokładnie wszystko wymieszaj, dodaj odrobinę wody i wysyp płaską warstwą na dużą, wyłożoną papierem do pieczenia blachę. Wstaw do piekarnika nagrzanego do 180C na PIERWSZE 30min. Po tym czasie wymieszaj granolę, polej niewielką ilością miodu i wstaw ponownie do piekarnika na 30min. Teraz granola powinna się już apetycznie zarumienić i zbijać w większe fragmenty. Wyjmij ją raz jeszcze, przemieszaj, polej odrobiną miodu i posyp cukrem kokosowym. Wstaw ponownie do piekarnika na 10-15min. Powinna być dobrze przyrumieniona, chrupiąca i pozlepiana. Ja zazwyczaj piekę ją dwa razy. Wtedy uzyskuję podwójną chrupkość. To znaczy, że po wystudzeniu, mieszam ją raz jeszcze i ponownie zapiekam. Tym razem już tylko przez 10-15min żeby po prostu jej nie spalić. Po tym czasie ostudź ją dobrze i przesyp do szczelnie zamykanego słoja i przechowuj w suchym miejscu. Z doświadczenia jednak wiem, że długo nie postoi więc nie musisz się martwić o jej zepsucie. Podawaj według uznania - z jogurtem, mlekiem roślinnym, chrup samą, posypuj nią sałatki owocowe czy ciasta. ​SMACZNEGO!

#śniadania #vege #vegan #jedzenienadobryhumor